You can not live without love

poniedziałek, 8 lipca 2013

Nowi bohaterowie

Miley Doyle :Siostra Jade.Ma 13 lat.

Maggie Pipoel:Ma 18lat i jest największym wrogiem dziewczyn.

niedziela, 7 lipca 2013

"Liam"
Zapukałem do jej drzwi otworzyła je jakaś ładna blondynka Harremu by się spodobała .Widziałem na jej twarzy zdziwienie ,ale też skrytą szczęśliwość.
-Yyyy...w czymś pomóc?-zapytała
-Jest Lillian?-zapytałem
-Jest mam zawołać?-znów zapytała
-Tak jakbyś mogła-powiedziałem grzecznie i się uśmiechnęłem
Wtedy zeszła była odrobinę grubsza i na początku była szczęśliwa a potem była smutna.
-To ja sobie pójdę -powiedziała i wyszła chyba do swojego pokoju.
Widziałem ,że Lillian jest przestraszona.
-Lillian ja cię kocham-powiedziałem i do niej podeszłem
-Liam ,ale ty nic nie rozumiesz ty nie możesz bo ja jestem w...-zacieła się i buchneła płaczem
-Co jesteś chora ,przeciesz to nic nie zmieni będę się tobą opiekować-powiedziałem i ją przytuliłem
-Nie będziesz się mną opiekować tylko..dzieckiem-powiedziała cicho ,ale to ostatnie słowo powiedziała jeszcze ciszej.
-Co!? jesteś w ciąży ?-zapytałem ,bo nie wieżyłem
-Tak jestem jeśli ,nie chcesz się nim,albo nią opiekować to nie ma sprawy-powiedziała
-Ale ja cię kocham i kocham już naszę dziecko czy będziemy razem?-zapytałem
-No dobrze ja też cię kocham-powiedziała i mnie pocałowała

"Emma"
Szłam ulicą do sklepu po masło i proszek do pieczenia.Gdy wróciłam zobaczyłam Lillian i jakiegoś chłopaka ,którzy się całowali.
-Wychodzę na chwilę a tu takie rzeczy?-zapytałam
-Yyym o cześć Emma to jest ...Liam mój chłopak ,Liam to jest Emma moja przyjaciółka-powiedziała
-Miło mi-powiedział i podał mi rękę
-Hej my znaczy Jade ,Mel,Meg idziemy na dysko idziecie z nami?-zapytałam
-Nie -powiedziała Przyjaciółka a ja tylko kiwnełam głową i pobiegłam do pokoju wybrałam ten zestaw.Mel ubrała się tak.Jade założyła to i Meg ubrana i wyszłyśmy do klubu.

Rozdział 1

Leniwie otworzyłam oczy i poszłam do łazienki ,zrobić poranną toaletę.Założyłam to.Zeszłam na dół i szybko posmarowałam chleb masłem.Następnie przyszykowałam ,więcej kanapek dla dziewczyn i powolnym krokiem szłam w stronę barku w ,którym pracuję.Weszłam do pomieszczenia gdzie było pełno stolików i podeszłam do drewnianych drzwi ,które prowadziły do szatni.Musiałam ubrać specjalny ubiór.Podeszłam do blatu.A tam wzięłam tylko mój notes i podeszłam do pierwszego lepszego stolika.Przy stoliku siedzieli dwaj chłopcy.Jeden brunet z wiele ma lokami ,a drugi z czarnymi włosami i czekoladowymi oczami.

-Co państwo zamawiają?-zapytałam

-Yyyy...poprosimy sałatkę jajeczną i ...-zaczął ten loczek

-i... to samo-dokończył mulat.

-Dobrze a coś do picia?-ponownie zapytałam

-Dwie coca-cole -powiedzieli równo ja się tylko zaśmiałam i odeszłam kogoś mi przypominali ale nie wiem kogo .Podałam im zamówienie i podeszłam do następnego stolika.

"Jade"

Siedziałam właśnie na kanapie w salonie.Kiedy ktoś zapukał tym kimś był Liam Payne z One Direction ,skąd ,jak ,gdzie ja ich poprostu kocham próbowałam opanować emocje.

-Yyy.. w czym mogę pomóc?-zapytałam zdziwiona

-Jest Lillian?-zapytał

-Jest mam zawołać ?-znowu padło pytanie ,tylko teraz ode mnie.

-Tak,jakbyś mogła-powiedział i uśmiechnął się przyjacielsko.Krzyknełam "Lillian" a ta od razu zbiegła ze schodów ,ale po chwili zrobiła się smutna i popatrzyła w dół na swoje stopy.

-To ja sobie pójdę -powiedziałam i kierowałam się do swojego pokoju.

"Lillian"

Jednak pamięta ,ale prze ciesz nie powiem mu tak od razu ,że jest w ciąży i to z nim.

-Lillian ja cię kocham!-powiedział i podszedł do mnie

-Liam ,ale ty nic nie rozumiesz ty nie możesz bo ja jestem w...-zacięłam się i buchnęłam płaczem....

_________________________________________________________________________